– W ciągu trzech lat Przewozy Regionalne zmniejszyły stratę o 80%, dlatego w mojej ocenie „wyjście na zero” tej spółki jest możliwe – ocenia w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Tomasz Szymański, poseł PO.
Paweł Rydzyński, „RK”: Prezes Przewozów Regionalnych Tomasz Pasikowski stwierdził niedawno, że jednym z jego celów jest doprowadzenie do sytuacji, w której spółka przestanie przynosić straty, a nawet zacznie generować zyski. Czy Pana zdaniem jest to możliwe?
Tomasz Szymański, poseł PO: Prowadzone od kilku lat działania pokazują, w jak znaczny sposób można zredukować straty. Rzetelna i konsekwentna racjonalizacja wydatków przynosi efekty. W ciągu 3 lat Przewozy Regionalne zmniejszyły stratę o 80%, dlatego w mojej ocenie „wyjście na zero” jest możliwe.
W najbliższych miesiącach rozstrzygnie się przyszłość PR. Spółka pójdzie albo drogą „renacjonalizacji”, czyli przejęcia PR ponownie przez Skarb Państwa, czego domagają się m.in. związkowcy, albo drogą „regionalizacji”, czyli dalszego usamodzielniania oddziałów wojewódzkich, aż do podziału PR na mniejsze podmioty – do czego skłania się m.in. część marszałków. Która droga jest Pana zdaniem lepsza?
Ciężko jest oceniać poszczególne rozwiązania bez konkretnych analiz zrobionych przez specjalistów. Jednakże, jak pokazują przykłady kilku województw, spółki samorządowe radzą sobie lepiej. Z ostatecznym sądem wstrzymajmy się do czasu przeprowadzenia analizy, którą sfinansuje Agencja Rozwoju Przemysłu. Uważam, że wsparcie ARP dla procesu restrukturyzacji Przewozów Regionalnych to szansa na ukierunkowanie kolei na właściwe tory. ARP angażuje się w działania istotne z punktu widzenia celów polityki gospodarczej państwa i na tym polu odnosi sukcesy. Mam nadzieję, że kolejnym sukcesem będzie współpraca z Przewozami Regionalnymi.
PR, jako wciąż największy gracz na rynku kolejowych przewozów pasażerskich w Polsce, jest spółką z wciąż bardzo dużym potencjałem. Jednak poważną barierą w ich rozwoju jest dramatyczna sytuacja finansowa. Historyczny dług PR sięga 1,2 mld zł, czyli wynosi mniej więcej tyle, ile wart jest majątek spółki. W jaki sposób doprowadzić likwidacji bądź przynajmniej zmniejszenia wielkości tego długu?
Na to pytanie starają się odpowiedzieć wszyscy, którym zależy na dobru tej spółki, ponieważ jest to jeden z kluczowych problemów, przed jakimi stoją Przewozy Regionalne. Sama obsługa tego długu kosztuje miesięcznie 20-25 mln zł. Poszukiwanie rozwiązań zmniejszenia zadłużenia jest jednym z fundamentów obecnej dyskusji „nacjonalizacja czy regionalizacja”. Dlatego też poczekajmy na wspominaną analizę, którą zleci ARP. Wtedy poznamy odpowiedzi na to i wiele innych pytań dotyczących przyszłości Przewozów Regionalnych.